Akademia Życia

Terapia, jasnowidzenie to moja pasja. Udzielam konsultacji, porad duchowych oraz przepowiadam przyszłość. Jednak nie jestem typową wróżką czy jasnowidzem. W swojej pracy staram się nakierować Cię na właściwą drogę i zwrócić uwagę na te aspekty twojego życia, które Ci umykają, a mogą rozświetlić drogę twojego życia.

Łączna liczba wyświetleń

piątek, 6 stycznia 2012

Cantedeskie - królowe Afryki

Są kapryśne, niełatwe w uprawie i podatne na choroby, jednak ich urok potrafi wynagrodzić trud włożony w uprawę.

Pochodzą z południa Afryki, gdzie rosną na terenach podmokłych, okresowo jednak wysychających. Stąd bardzo wyraźny podział na okresy wegetacji i spoczynku. Jedne z najpiękniejszych kwiatów - cantedeskie, często mylnie zwane kaliami.


Ich kwiaty kształtem przypominają trąbkę. Charakteryzują się niezwykłą trwałością. Gdy zakwitną w lipcu, będą cieszyć oczy przez całe lato. W Polsce można je z powodzeniem hodować w ogrodzie, choć wymaga to odrobiny wysiłku. Trud się opłaca, gdyż oczko wodne otoczone girlandą cantedeskii jest ozdobą każdego ogrodu, nadając mu niezwykle eleganckiego charakteru. Kwiaty cantedeskii uważane są bowiem za wytworne i często wykorzystywane w wiązankach ślubnych.

Dobre do doniczki

W uprawie cantedeskii przede wszystkim trzeba uwzględnić wyraźny cykl wegetacji tych roślin i ich całkowity brak odporności na najlżejsze nawet przymrozki. Z tego powodu do hodowli w ogrodzie nie nadaje się najbardziej znany gatunek tych kwiatów - cantedeskia etiopska. Ma piękne białe kwiaty, jednak jej okres wegetacji rozpoczyna się, gdy w Polsce trwa zima - kwitnie w okresie od lutego do maja. Na pocieszenie można dodać, że znakomicie nadaje się jako roślina doniczkowa. W ogrodzie warto jednak posadzić cantedeskie Rehmanna i Elliotta lub jedne z ich licznych, sztucznie wyhodowanych odmian, kwitnących nie tylko na biało, lecz również różowo i czerwono.

Pamiętajmy o nawozach

Cantedeskie należy sadzić pod koniec maja, gdy nie ma już niebezpieczeństwa przymrozków. Dorastają do ok. pół metra wysokości. Lubią ziemię lekką i przepuszczalną, najlepiej o obojętnym odczynie. Zbyt ciężką glebę warto zatem „napowietrzyć" kompostowaną korą lub piaskiem. Stanowisko powinno być jak najbardziej słoneczne, a ziemia nieustannie wilgotna. Dlatego kwiaty
te najlepiej udają się na brzegach oczek wodnych. Na rabatach trzeba je nieustannie podlewać - w naturze rosną na terenach podmokłych. Cantedeskie szybko rosną - po dwóch miesiącach od posadzenia można już cieszyć się kwiatami. W okresie wegetacji, te piękne rośliny wymagają ciągłego nawożenia. Najlepiej zasilać je co dwa tygodnie dostępnymi w sklepach ogrodniczych odżywkami do roślin kwitnących. Odwdzięczą się, kwitnąc przez blisko dwa miesiące. Po przekwitnięciu rośliny nadal wymagają podlewania i nawożenia. O tym, że przechodzą w stan spoczynku świadczy żółknięcie liści. Wówczas należy je stopniowo coraz mniej podlewać. Po zbrązowieniu liści kłącza trzeba wykopać i przechowywać w przewiewnym pojemniku w temperaturze nieprzekraczającej 10°C. Następnej wiosny większe bulwy można podzielić, rozmnażając w ten sposób cantedeskie. Podzielone fragmenty trzeba zasadzić w donicach i zapewnić im taką samą pielęgnację, jak pozostałym roślinom. Najpóźniej po dwóch latach powinny rozkwitnąć i wówczas można przenieść je do gruntu.

Gdy brzydko pachnie...

Cantedeskie są niestety wrażliwe na choroby i często atakowane przez szkodniki. Najgroźniejszą chorobą tych kwiatów jest mokra zgnilizna bakteryjna. Można wprawdzie próbować ratować zaatakowane rośliny opryskami, jednak wyleczyć chorobę udaje się rzadko. Najpewniejsza metoda zabezpieczająca pozostałe okazy przed zarażeniem, to usunięcie zaatakowanych egzemplarzy.
O tym, że rośliny zaatakowała zgnilizna świadczy charakterystyczny, niemiły zapach i brązowe plamy u nasady liści. Cantedeskie są podatne również na fytoftorozę, grzybiczą chorobę objawiającą się więdnięciem liści. Objawy najczęściej występują już po rozkwitnięciu roślin. Po zauważeniu symptomów należy jak najszybciej opryskać rośliny preparatami grzybobójczymi. Opryski trzeba również stosować po zauważeniu na liściach żółtych, nieregularnych plam. Najprawdopodobniej oznaczają one, że rośliny zaatakował ich główny szkodnik - przędziorek. Przędziorki to drobne pajęczaki, zatem należy zastosować preparaty zwalczające tę grupę szkodników.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz